Nie mamy się czego wstydzić – taka jest pierwsza myśl po przejrzeniu działalności włoskich blogerów mody męskiej. Polskie blogi o modzie męskiej są znacznie lepiej rozwinięte, a niektóre osiągnęły profesjonalny lub zawodowy status. We Włoszech taki poziom mają zaledwie cztery blogi.
Włoska posucha może dziwić, jeśli weźmie się pod uwagę sam kraj i możliwości jakie daje w zakresie tej tematyki. Udało mi się jednak wyłowić 6 perełek.
Fabbio Attanasio to niekwestionowany lider jeżeli chodzi o blogi dotyczące włoskiej mody męskiej. Imponująco wykorzystuje możliwości jakie daje mu życie we Włoszech.
Jego blog jest dla mnie niewyczerpanym źródłem inspiracji i wiedzy o włoskim rynku mody męskiej, a w szczególności tradycyjnej sztuki krawieckiej.
Odwiedza włoskie zakłady krawieckie, rodzime fabryki, opisuje ich historie i charakterystykę na blogu. Wydał darmowy e-book o włoskim stylu (po angielsku), który możecie pobrać tutaj. W 2013 roku wypuścił swoją linię okularów The Bespoke Dudes Eyewear . Pisze po włosku i angielsku.
2)Il Blog del Marchese (The Italian Gentleman)
Kolejny bardzo profesjonalny blog. Męska klasyka połączona z włoską fantazją, ale bez przekraczania granic.
Ma swoje 2 minutowe wstawki w państwowej telewizji Rai Uno, w których daje swoje rady dotyczące męskiego ubioru. Przedstawia również relacje z imprez i swoje stylizacje.
Filippo Fiora i Filippo Cirulli założyli blog w 2010 roku, będąc jednymi z pierwszych we włoskiej blogosferze mody męskiej. Nie zawsze pasuje mi ich styl, który często niebezpiecznie zbliża się do metroseksualnych stylizacji, ale potrafią też pozytywnie zaskoczyć. Piszą również po angielsku.
Autorem bloga jest Nicola Radano. Ewidentnie inspiruje się blogiem The Bespoke Dudes, prezentując bardzo klasyczne stylizacje i krótkie relacje z wizyt u neapolitańskich mistrzów krawiectwa. Całkiem nieźle jak na 2o-latka.
Jeden z mistrzów smart-casual all’italiana. Nie boi się eksperymentów z kolorami, ale wszystko idealnie się ze sobą łączy. Prezentuje również klasyczne stylizacje, które naprawdę robią świetne wrażenie.
Pomimo że jest to blog francuski umieszczam go na liście propozycji, b0 prowadzony jest również po włosku, a co ważniejsze przedstawia krawiectwo Neapolu, którego przecież nigdy za wiele. Założycielem bloga jest Stéphane Butticé.
Many thanks Guys!
http://www.nicolaradano.com
You’re welcome, Nicola! You have a great sense of style!
Wielkim nieobecnym jest w mojej opinii Frank Gallucci. Rzeczywista ikona włoskiej mody. Absolutnie przyznaje Ci racje, owe blogi są ubogie w słowo pisane. Przekaz wizualny jest najmocniejszą ich stroną. Włosi z natury są bardzo otwarci i przyjacielscy, wyczuwam to podczas kontaktu z nimi. Niestety nasze podwórko jest zgoła inne…
Zapomniałem o nim 😉 Dzięki za przypomnienie, Rafał!
Mam wrażenie, że nam bardziej zależy, by zgłębiać wiedzę i prezentować temat dogłębnie, bo jesteśmy głodni wiedzy i dobrych wzorców. To nam daje sporą przewagę i gdybyśmy mieli takie tradycje i klimat, to szybko byśmy Włochów wyprzedzili. 😉
A co do naszego podwórka, to masz na myśli Polaków jako społeczeństwo czy tylko środowisko blogerów?
Myślę tu oczywiście o społeczeństwie, które jest nie czułe ta ten południowy luz 😉 !
W styczniu wybiera się na Pitti szeroka reprezentacja naszych blogerów. Możesz mi uwierzyć, ujmę to kolokwialnie ,,dadzą czadu” 🙂
Dadzą radę, tego jestem pewien. 😉
Widzę po twoim blogu, że raczej nie masz z tym problemów, ale ja np. cały czas walczę sam ze sobą, by kupić sobie białe spodnie czy wreszcie wyjąć z szafy różową koszulę. Z drugiej strony we Włoszech ludzie też oglądają się za dobrze ubranymi, a niektórzy rzucą epitetem. Ja na szczęście szybko biegam;)
Zapraszam Cię w takim razie na wiosenną edycję ,,Warszawy Pod Krawatem” pierwsze skrzypce będzie odgrywać sprezzatura! :- )
Pozdrawiam!
Dzięki za zaproszenie! To bardzo miłe z Twojej strony. Jeżeli tylko będę miał czas, to z przyjemnością wpadnę 😉 Najlepszego w nowym roku!
Many Thank
http://www.ilblogdelmarchese.com
Non c’e’ problema. Sei uno dei bloger italiani che seguo da un po’ e mi piace il tuo stile!
Dzięki za wszystkie propozycje! Z pewnością zacznę śledzić wszystkie blogi. Ciekaw jestem czy masz też jakieś typy ze świata gwiazd i celebrytów. Mógłbyś polecić jakiegoś znanego mężczyznę, którego stylem warto się inspirować? Ja ostatnio myślałem o Pharrellu Williamsie, który jak dla mnie jest ikoną oryginalnego casualu, o czym zresztą wspominam u siebie na blogu. Pozdrawiam i zapraszam do siebie 🙂